Jedną z zasad zero waste jest ponowne używanie przedmiotów również poprzez ich przetwarzanie i nadawanie im nowego wyglądu czy nawet nowych funkcji (np. stary garnek można wykorzystać jako doniczkę). Mam od dłuższego czasu z tyłu głowy tę filozofię dlatego gdy robiąc porządki w swojej szkatułce i szufladach znalazłam sporo sztucznej biżuterii, której nie noszę od lat z różnych względów, szkoda mi było ją wyrzucić.
Dość szybko wpadłam na pomysł, aby do przemiany biżuterii wykorzystać szydełko
i „oszydełkować” korale, a następnie połączyć je w całkiem inną kompilację tworząc w ten sposób nową i oryginalną biżuterię. Szukając nici tym razem mój wybór padł na metalizowany kordonek nowosolski.
Najwięcej problemu sprawił mi wybór kolorów i grubości kordonka, których użyję – no sami zobaczcie jakie wszystkie są piękne:
Na zdjęciu to i tak tylko część dostępnego asortymentu. Wszystkie rodzaje i kolory znajdziecie na stronie: https://kordonkinowosolskie.pl/kordonek-metalizowany
Postanowiłam wykonać naszyjnik korzystając z dwóch wielkości i rodzajów posiadanych korali a ubierając szydełkiem jedynie te większe.
Samo wykonanie zajmuje naprawdę niewiele czasu i jest bardzo proste w wykonaniu. Musicie jedynie wiedzieć jak zrobić oczko łańcuszka, oczko ścisłe i półsłupek oraz jak zwiększa się i zmniejsza (redukuje) ilość półsłupków w okrążeniu.
Do wykonania naszyjnika będziecie potrzebować:
- szydełka dobranego do grubości kordonka,
- łańcuszka (lub rzemyka, linki jubilerskiej czy też nawet mocniejszego kordonka – wszystko w zależności jaki efekt chcecie uzyskać, w jakim stylu będzie naszyjnik),
- nożyczek,
- igły.
Do kordonka o grubości 4 w kolorze o nazwie „lśniące złoto” użyłam szydełka nr 1,50.
Ten kolor urzekł mnie najbardziej. Jest połączeniem tego co w złocie i srebrze najpiękniejsze: jest delikatny jak srebro a dodatek delikatnego złota powoduje, że nić zyskuje bardzo elegancki i stonowany blask (zdjęcia nie oddają w pełni uroku - musicie uwierzyć mi na słowo).
Do kordonka o grubości 6 w kolorze srebrnym użyłam szydełka nr 1,60.
Nie jestem w stanie podać Wam niestety dokładnej ilości oczek i okrążeń, ponieważ wybrane przez Was korale i inne ozdoby będą mieć różne wymiary. Znając jednak ogólną zasadę będziecie bez problemu potrafili ubrać swoje korale. Wystarczy co jakiś czas przymierzać koralik do szydełkowej pracy i ją modyfikować, zwiększając lub zmniejszając ilość półsłupków w zależności od potrzeb.
W opisie będę używać skrótów i symboli:
płs = półsłupek
V = zwiększenie (2 płs w jednym oczku poprzedniego okrążenia)
A = zmniejszenie (na 2 płs poprzedniego okrążenia robimy jeden półsłupek)
oł = oczko łańcuszka
Moje korale mają średnicę ok. 15 mm. Tak jak wspomniałam wyżej, użyłam dwóch grubości kordonka a co za tym idzie dwóch różnych szydełek.
Dwa korale obrobiłam kordonkiem w kolorze srebrnym o grubości 6.
- Zaczynamy od zrobienia 6 oczek łańcuszka.
- Następnie wkuwamy się szydełkiem w pierwsze oczko łańcuszka robiąc oczko ścisłe. Tym sposobem zamykamy łańcuszek w okręg.
- Robimy oczko łańcuszka a następnie 12 płs wbijając się pod łańcuszek. Nie zamykamy okrążenia (an żadnego z kolejnych) oczkiem ścisłym – robimy dalej tzw. „ślimakiem”
- (1 płs, V) powtarzamy zapis z nawiasu 6 razy. Uzyskujemy w tym okrążeniu 18 płs
- (2 płs, V) powtarzamy zapis z nawiasu 6 razy. Uzyskujemy w tym okrążeniu 24 płs
- 24 płs
- 24 płs
- (2 płs, A) powtarzamy zapis z nawiasu 6 razy. Robiąc zmniejszenie wbijamy się tylko za przednie nitki dwóch oczek poprzedniego okrążenia. Tylna nitka zakrywa nam wtedy dziurkę, jaka powstaje w wyniku zmniejszenia ilości półsłupków. Uzyskujemy w tym okrążeniu 18 płs
- 18 płs. W tym momencie wkładamy już nasz koral do środka i dalej szydełkujemy już na nim. W środku chowamy nitkę początkową.
- (1 płs, A) powtarzamy zapis z nawiasu 6 razy. Uzyskujemy w tym okrążeniu 12 płs.
- Robimy zmniejszenie 4 razy.
- oczko ścisłe. Nawlekamy nitkę na igłę przewlekamy ją dalej od krawędzi, robimy supełek i przewlekamy tak, aby dłuższy koniec pozostał od wewnętrznej strony.
Ucinamy pozostałą nitkę.
Jeden koral obrobiłam kordonkiem w kolorze „lśniące złoto” o grubości 4.
Ten kordonek jest cieńszy niż ten, w kolorze srebrnym, którego użyłam, dlatego na pewno będzie trzeba zrobić więcej okrążeń, aby pokryć cały koral.
Początek robimy identycznie jak przy koralu w koloru średnim aż do punktu 7).
- 24 płs
- 24 płs
- 24 płs
- (2 płs, A) powtarzamy zapis z nawiasu 6 razy. Robiąc zmniejszenie wbijamy się tylko za przednie nitki dwóch oczek poprzedniego okrążenia. Tylna nitka zakrywa nam wtedy dziurkę, jaka powstaje w wyniku zmniejszenia ilości półsłupków. Uzyskujemy w tym okrążeniu 18 płs. W tym momencie wkładamy już nasz koral do środka i dalej szydełkujemy już na nim.
- (1 płs, A) powtarzamy zapis z nawiasu 6 razy. Uzyskujemy w tym okrążeniu 12 płs
- Robimy zmniejszenie 4 razy
- Oczko ścisłe. Nawlekamy nitkę na igłę przewlekamy ją dalej od krawędzi, robimy supełek i przewlekamy tak, aby dłuższy koniec pozostał od wewnętrznej strony. Ucinamy pozostałą nitkę.
Korale nawlekamy na łańcuszek, rzemień itp.
Jeśli użyjecie kordonka mniej lśniącego to spokojnie wykorzystacie biżuterię nawet do stylizacji dziennych i całorocznych.
Kordonek o bardziej intensywnej barwie i błysku pasował natomiast będzie do bardziej wieczorowych okazji - nawet do kreacji sylwestrowych.
U mnie o charakterze naszyjnika zadecydował również kolor małych korali, które ułożyłam pomiędzy tymi oszydełkowanymi. Dzięki nim zdecydowanie naszyjnik kojarzy mi się z wodą i wakacjami.
Pamiętajcie, że biżuteria to nie tylko naszyjniki. W ten sam sposób możecie wykonać bransoletki (również na nogi) czy kolczyki. Możecie też łączyć kolory przy ubieraniu jednego koralika.
Gwarantuję, że nikt nie będzie miał identycznych ozdób. To też świetny pomysł na prezent – o ile tylko znacie gust drugiej osoby możecie stworzyć coś idealnie spersonalizowanego.
Bardzo jesteśmy ciekawi efektów Waszej twórczości w szydełkowym tworzeniu biżuterii – koniecznie pochwalcie się zdjęciami w komentarzach na facebooku pod tym postem :)